Apel bartników do rolników. "Nie zabijajcie naszych pszczół"

B. Storch
Bogdan Binkowski z wadowickiego Koła Pszczelarzy będzie edukował młodzież i dorosłych mieszkańców miasta i gminy.
Bogdan Binkowski z wadowickiego Koła Pszczelarzy będzie edukował młodzież i dorosłych mieszkańców miasta i gminy. archiwum
Wadowickie Koło Pszczelarzy zorganizuje kampanię edukacyjną, by nigdy więcej nie doszło do masowego zatrucia pszczół środkami chemicznymi do ochrony roślin, jak ostatnio zdarzyło się w gminie Brzeźnica. Owady zaczęły umierać pod koniec kwietnia. - W ciągu ostatniego tygodnia plaga dotknęła kolejne pasieki. W gminie Brzeźnica poszkodowanych jest już 19 hodowców - mówi Wojciech Spisak, prezes nadwiślańskiego Koła Pszczelarzy, zrzeszającego hodowców z dwóch gmin: Brzeźnica i Spytkowice.

Dlatego już w najbliższych dniach w Wadowicach pojawią się plakaty przekazujące najważniejsze informacje na temat tego, jak dbać o uprawy i nie zabić pszczół. - Akcję informacyjną przeprowadzimy też w szkołach. Przygotowaliśmy nawet dla uczniów specjalne zakładki do książek - mówi Bogdan Binkowski z wadowickiego Koła Pszczelarzy.

Hodowcy chcą w ten sposób przypomnieć, że bez pszczół nie będzie miodu i plonów z kwitnących sadów. Opryskane chemikaliami uprawy są toksyczne dla pszczół, które nawet jeżeli nie giną od razu, to są stale podtruwane. - Pestycydy, którymi rolnicy pryskają pola, wraz z nektarem i pyłkiem trafiają do ula, a ich pozostałości zostają potem w miodzie, czyli w naszym pożywieniu - ostrzega Bogdan Binkowski.

Sprawę masowego wytrucia pszczół prowadzi wadowicka policja.

Źródło: Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Apel bartników do rolników. "Nie zabijajcie naszych pszczół" - Gazeta Krakowska

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

L
Leo
2019-05-24T15:12:45 02:00, Gość:

Żaden rolnik nie będzie się pochylał nad pszczółką. Jego interesuje los rodziny. Oni nie mają serca, tylko kalkulatory. Słyszą tylko ryk krów świtem, ale już bzykanie pszczół zagłuszają im maszyny. Nikt na wsi nie pochyla się nad losem psa na łańcuchu, a co dopiero nad losem pszczółki, co jej nie widać, a najwyżej czuć jak użądli. Marny jest los pszczół na świecie, nie tylko w Polsce. Do tego dochodzą jeszcze wandale, co dla rozrywki topią całe ule w wodzie. Ogólnie źle to widzę i żadnych perspektyw, by było lepiej. Ludzkiej psychiki nie zmienimy. Ludzkiego parcia do zdobywania pieniędzy kosztem marnowania życia pszczół, bez których tego życia nie będzie, też nie zmienimy. To trzeba wiedzieć i czuć. Ale muszą to poczuć wszyscy, bo jeden człowiek nic tu nie zdziała. To minister rolnictwa PiS w ubiegłym roku pozwolił wprowadzić pestycydy ,które zabijają pszczoły. Jeden człowiek mógł pomóc Pszczelarzom,czy Bartnikom, jak kto woli, lecz jeden człowiek spowodował, że będą ginąć. Od jednego człowieka mogła się zacząć odbudowa, zaczęła się zagłada. Już wiecie komu podziękować. Nie rolnicy są winni. Oni tak pracują od lat. Winien jest ten, kto dopuścił śmiertelny dla pszczół środek do obrotu.

2019-05-24T22:59:57 02:00, Gość:

to prawda...

Żenada. Każdy normalny rolnik o tym myśli, bo od tego często zależą zbiory... trafiają się i nie myślący jak wszędzie

L
Leo
Dokładnie o tym myślę kupując miód... gdzie pszczoły go zebrały... wszystko pryskane
G
Gość
Kiedyś ludzie zrozumieją swój błąd, ale będzie już za puźno :(
M
Mazur
Sama jestem rolnikiem . Po godz 20 mozna pryskac rzepak dbajmy o nasza i wasza prace i nie obrazajmy sie wzajemnie ...
G
Gość
2019-05-24T15:12:45 02:00, Gość:

Żaden rolnik nie będzie się pochylał nad pszczółką. Jego interesuje los rodziny. Oni nie mają serca, tylko kalkulatory. Słyszą tylko ryk krów świtem, ale już bzykanie pszczół zagłuszają im maszyny. Nikt na wsi nie pochyla się nad losem psa na łańcuchu, a co dopiero nad losem pszczółki, co jej nie widać, a najwyżej czuć jak użądli. Marny jest los pszczół na świecie, nie tylko w Polsce. Do tego dochodzą jeszcze wandale, co dla rozrywki topią całe ule w wodzie. Ogólnie źle to widzę i żadnych perspektyw, by było lepiej. Ludzkiej psychiki nie zmienimy. Ludzkiego parcia do zdobywania pieniędzy kosztem marnowania życia pszczół, bez których tego życia nie będzie, też nie zmienimy. To trzeba wiedzieć i czuć. Ale muszą to poczuć wszyscy, bo jeden człowiek nic tu nie zdziała. To minister rolnictwa PiS w ubiegłym roku pozwolił wprowadzić pestycydy ,które zabijają pszczoły. Jeden człowiek mógł pomóc Pszczelarzom,czy Bartnikom, jak kto woli, lecz jeden człowiek spowodował, że będą ginąć. Od jednego człowieka mogła się zacząć odbudowa, zaczęła się zagłada. Już wiecie komu podziękować. Nie rolnicy są winni. Oni tak pracują od lat. Winien jest ten, kto dopuścił śmiertelny dla pszczół środek do obrotu.

to prawda...

G
Gość
2019-05-24T12:10:48 02:00, uleuli.pl:

bartnik, to ktoś kto hoduje pszczoły w barciach. Czemu po prostu nie "apel pszczelarzy"?

Bartnik to staropolskie określenie pszczelarzy. Choć dziś już nikt nie używa prawdziwych, autentycznych barci, to słowa brać ciągle jest używane. Ja np. też go często używam, to bardzo ładne słówko i nie ma powodu wstydzić się go.

u
uleuli.pl
bartnik, to ktoś kto hoduje pszczoły w barciach. Czemu po prostu nie "apel pszczelarzy"?