ARiMR do przebudowy - zapowiedzi ministra rolnictwa

s
pixabay.com
- Będę przebudowywał KOWR i ARiMR. To mają być instytucje usługowe, służebne wobec rolników, a nie być państwem w państwie - stwierdził Jan Krzysztof Ardanowski.

Szef resortu rolnictwa uczestniczył w posiedzeniu Krajowej Rady Izb Rolniczych. Mowa była m.in. o budżecie Wspólnej Polityki Rolnej.

- Nie możecie protestować jak związki zawodowe, ale macie bardzo ważne zadania i ogromną odpowiedzialność w zakresie kształtowania polityki rolnej. Przed nami ostateczne decyzje dotyczące przyszłej WPR i każdy kraj musi przedstawić swoje koncepcje - zwrócił się do uczestników Jan Krzysztof Ardanowski.

Padła też zapowiedź zmian. Chodzi o Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, a ściślej - o ich przebudowę. Minister zapowiedział, iż będzie obowiązywała tylko jedna interpretacja prawników - z centrali. Nie będzie wydających swoje opinie prawników w oddziałach terenowych.

Przypominamy: "Taśmy Ardanowskiego". Sensacja czy znane już zarzuty wobec pracowników ARiMR?
Kolejna kwestia, małe zainteresowanie polskich rolników środkami na zaopatrzenie gospodarstw w wodę. Ardanowski wskazał, że - przy powracającym problemie suszy - dziwi go to.

Podczas posiedzenie minister zaapelował także o zaangażowanie przy opracowywaniu Krajowego Planu Strategicznego.

- Zależy mi na tym, aby samorząd rolniczy miał taką samą wiedzę jak pracownicy ministerstwa i instytucji podległych, bo wówczas łatwiej jest wypracowywać dobre rozwiązania - mówił.

Źródło: MRiRW

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: ARiMR do przebudowy - zapowiedzi ministra rolnictwa - Gazeta Pomorska

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
4 grudnia, 08:32, Gość:

Panie Ministrze.

Konieczność pisania interpretacji przepisów wynika z fatalnej jakości Pańskich rozporządzeń. Są nieczytelne i niejednoznaczne.

A jeśli w ARiMR kompetencje "wykładacza snów" zostaną zastrzeżone dla Centrali, to może Pan być pewien jednego: potworzą się ogromne zatory, bo z każdą wątpliwością, wyjaśnianą obecnie na poziomie regionów, kierownicy z powiatrów i dyrektorzy oddziałów będą się pchać do Warszawy.

Proponuję zacząć od pisania klarownych przepisów, znaleźć pieniądze na zmodernizowanie systemów komputerowych Agencji, zwiększenie zatrudnienia i na racjonalne wynagrodzenia. Być może w Warszawie zarabia się po 8 tysięcy. W województwach i powiatach - jakieś 30% tej kwoty. Porównywalnie płaci Biedronka. Tyle, że w Biedrze mają okresowo podwyżki płac (wymuszone przez rynek, nie z dobrego serca, ale liczy się fakt, nie motywacja pracodawcy). W ARiMR - tylko podwyżki cen i czynszu.

PS. KOWR odziedziczył rozbuchane wynagrodzenia po ANR. Czym takim się KOWR zajmuje, że to praca zasługująca na znacznie wyższe wynagrodzenia, niż te, które sa udziałem pracowników ARIMR?

4 grudnia, 16:27, Gość:

Najpierw mynyster niech zacznie od siebie, bo to co wygaduje to się kupy nie trzyma. Sam tworzy przepisy przez, które rolnicy tracą. Te jego nawodnienia, które błędnie nazywa retencją... Zdobyć dofinansowanie, gdzie na wstępie trzeba mieć pozwolenia... A ARiMR to się sama zrestrukturyzuje, bo już jest coraz mniej chętnych do pracy

5 grudnia, 18:08, Gość A:

Drogi kolego,

czy w biedronce maja trzynastki ? Pewnie kwartalne sięgające 2 tysięcy złotych ? Karpiowe na święta ? Dofinansowanie do wakacji ?

Proszę to wszystko dodać i podzielić przez 12 i dopiero wtedy zacząć marudzić ;)

6 grudnia, 10:21, Gość:

W biedronce są 13-stki i premie, na święta paczki, więc jak ktoś nie wie to niech się nie udziela. Jakiś mi nie wiadomo, żeby do biedronki było konieczne wykształcenie wyższe... Porównywanie pracy w ARiMR do biedronki to w jakim celu?

A po to, że w biurach powiatowych w 90% siedzą święte krowy, które nic nie robią tylko narzekają jak jest im źle... zero kompetencji, zero empatii i zrozumienia!! Bardzo dobrze, że w końcu ktoś zrobi z tymi darmozjadami porządek

G
Gość
4 grudnia, 08:32, Gość:

Panie Ministrze.

Konieczność pisania interpretacji przepisów wynika z fatalnej jakości Pańskich rozporządzeń. Są nieczytelne i niejednoznaczne.

A jeśli w ARiMR kompetencje "wykładacza snów" zostaną zastrzeżone dla Centrali, to może Pan być pewien jednego: potworzą się ogromne zatory, bo z każdą wątpliwością, wyjaśnianą obecnie na poziomie regionów, kierownicy z powiatrów i dyrektorzy oddziałów będą się pchać do Warszawy.

Proponuję zacząć od pisania klarownych przepisów, znaleźć pieniądze na zmodernizowanie systemów komputerowych Agencji, zwiększenie zatrudnienia i na racjonalne wynagrodzenia. Być może w Warszawie zarabia się po 8 tysięcy. W województwach i powiatach - jakieś 30% tej kwoty. Porównywalnie płaci Biedronka. Tyle, że w Biedrze mają okresowo podwyżki płac (wymuszone przez rynek, nie z dobrego serca, ale liczy się fakt, nie motywacja pracodawcy). W ARiMR - tylko podwyżki cen i czynszu.

PS. KOWR odziedziczył rozbuchane wynagrodzenia po ANR. Czym takim się KOWR zajmuje, że to praca zasługująca na znacznie wyższe wynagrodzenia, niż te, które sa udziałem pracowników ARIMR?

4 grudnia, 16:27, Gość:

Najpierw mynyster niech zacznie od siebie, bo to co wygaduje to się kupy nie trzyma. Sam tworzy przepisy przez, które rolnicy tracą. Te jego nawodnienia, które błędnie nazywa retencją... Zdobyć dofinansowanie, gdzie na wstępie trzeba mieć pozwolenia... A ARiMR to się sama zrestrukturyzuje, bo już jest coraz mniej chętnych do pracy

5 grudnia, 18:08, Gość A:

Drogi kolego,

czy w biedronce maja trzynastki ? Pewnie kwartalne sięgające 2 tysięcy złotych ? Karpiowe na święta ? Dofinansowanie do wakacji ?

Proszę to wszystko dodać i podzielić przez 12 i dopiero wtedy zacząć marudzić ;)

6 grudnia, 10:21, Gość:

W biedronce są 13-stki i premie, na święta paczki, więc jak ktoś nie wie to niech się nie udziela. Jakiś mi nie wiadomo, żeby do biedronki było konieczne wykształcenie wyższe... Porównywanie pracy w ARiMR do biedronki to w jakim celu?

Może lepiej porównać z innymi urzędami, a może lepiej korporacjami, bo raczej w innych urzędach nikt nie liczy wydajności pracowników...

G
Gość
4 grudnia, 08:32, Gość:

Panie Ministrze.

Konieczność pisania interpretacji przepisów wynika z fatalnej jakości Pańskich rozporządzeń. Są nieczytelne i niejednoznaczne.

A jeśli w ARiMR kompetencje "wykładacza snów" zostaną zastrzeżone dla Centrali, to może Pan być pewien jednego: potworzą się ogromne zatory, bo z każdą wątpliwością, wyjaśnianą obecnie na poziomie regionów, kierownicy z powiatrów i dyrektorzy oddziałów będą się pchać do Warszawy.

Proponuję zacząć od pisania klarownych przepisów, znaleźć pieniądze na zmodernizowanie systemów komputerowych Agencji, zwiększenie zatrudnienia i na racjonalne wynagrodzenia. Być może w Warszawie zarabia się po 8 tysięcy. W województwach i powiatach - jakieś 30% tej kwoty. Porównywalnie płaci Biedronka. Tyle, że w Biedrze mają okresowo podwyżki płac (wymuszone przez rynek, nie z dobrego serca, ale liczy się fakt, nie motywacja pracodawcy). W ARiMR - tylko podwyżki cen i czynszu.

PS. KOWR odziedziczył rozbuchane wynagrodzenia po ANR. Czym takim się KOWR zajmuje, że to praca zasługująca na znacznie wyższe wynagrodzenia, niż te, które sa udziałem pracowników ARIMR?

4 grudnia, 16:27, Gość:

Najpierw mynyster niech zacznie od siebie, bo to co wygaduje to się kupy nie trzyma. Sam tworzy przepisy przez, które rolnicy tracą. Te jego nawodnienia, które błędnie nazywa retencją... Zdobyć dofinansowanie, gdzie na wstępie trzeba mieć pozwolenia... A ARiMR to się sama zrestrukturyzuje, bo już jest coraz mniej chętnych do pracy

5 grudnia, 18:08, Gość A:

Drogi kolego,

czy w biedronce maja trzynastki ? Pewnie kwartalne sięgające 2 tysięcy złotych ? Karpiowe na święta ? Dofinansowanie do wakacji ?

Proszę to wszystko dodać i podzielić przez 12 i dopiero wtedy zacząć marudzić ;)

W biedronce są 13-stki i premie, na święta paczki, więc jak ktoś nie wie to niech się nie udziela. Jakiś mi nie wiadomo, żeby do biedronki było konieczne wykształcenie wyższe... Porównywanie pracy w ARiMR do biedronki to w jakim celu?

G
Gość A
4 grudnia, 08:32, Gość:

Panie Ministrze.

Konieczność pisania interpretacji przepisów wynika z fatalnej jakości Pańskich rozporządzeń. Są nieczytelne i niejednoznaczne.

A jeśli w ARiMR kompetencje "wykładacza snów" zostaną zastrzeżone dla Centrali, to może Pan być pewien jednego: potworzą się ogromne zatory, bo z każdą wątpliwością, wyjaśnianą obecnie na poziomie regionów, kierownicy z powiatrów i dyrektorzy oddziałów będą się pchać do Warszawy.

Proponuję zacząć od pisania klarownych przepisów, znaleźć pieniądze na zmodernizowanie systemów komputerowych Agencji, zwiększenie zatrudnienia i na racjonalne wynagrodzenia. Być może w Warszawie zarabia się po 8 tysięcy. W województwach i powiatach - jakieś 30% tej kwoty. Porównywalnie płaci Biedronka. Tyle, że w Biedrze mają okresowo podwyżki płac (wymuszone przez rynek, nie z dobrego serca, ale liczy się fakt, nie motywacja pracodawcy). W ARiMR - tylko podwyżki cen i czynszu.

PS. KOWR odziedziczył rozbuchane wynagrodzenia po ANR. Czym takim się KOWR zajmuje, że to praca zasługująca na znacznie wyższe wynagrodzenia, niż te, które sa udziałem pracowników ARIMR?

4 grudnia, 16:27, Gość:

Najpierw mynyster niech zacznie od siebie, bo to co wygaduje to się kupy nie trzyma. Sam tworzy przepisy przez, które rolnicy tracą. Te jego nawodnienia, które błędnie nazywa retencją... Zdobyć dofinansowanie, gdzie na wstępie trzeba mieć pozwolenia... A ARiMR to się sama zrestrukturyzuje, bo już jest coraz mniej chętnych do pracy

Drogi kolego,

czy w biedronce maja trzynastki ? Pewnie kwartalne sięgające 2 tysięcy złotych ? Karpiowe na święta ? Dofinansowanie do wakacji ?

Proszę to wszystko dodać i podzielić przez 12 i dopiero wtedy zacząć marudzić ;)

G
Gość
4 grudnia, 08:32, Gość:

Panie Ministrze.

Konieczność pisania interpretacji przepisów wynika z fatalnej jakości Pańskich rozporządzeń. Są nieczytelne i niejednoznaczne.

A jeśli w ARiMR kompetencje "wykładacza snów" zostaną zastrzeżone dla Centrali, to może Pan być pewien jednego: potworzą się ogromne zatory, bo z każdą wątpliwością, wyjaśnianą obecnie na poziomie regionów, kierownicy z powiatrów i dyrektorzy oddziałów będą się pchać do Warszawy.

Proponuję zacząć od pisania klarownych przepisów, znaleźć pieniądze na zmodernizowanie systemów komputerowych Agencji, zwiększenie zatrudnienia i na racjonalne wynagrodzenia. Być może w Warszawie zarabia się po 8 tysięcy. W województwach i powiatach - jakieś 30% tej kwoty. Porównywalnie płaci Biedronka. Tyle, że w Biedrze mają okresowo podwyżki płac (wymuszone przez rynek, nie z dobrego serca, ale liczy się fakt, nie motywacja pracodawcy). W ARiMR - tylko podwyżki cen i czynszu.

PS. KOWR odziedziczył rozbuchane wynagrodzenia po ANR. Czym takim się KOWR zajmuje, że to praca zasługująca na znacznie wyższe wynagrodzenia, niż te, które sa udziałem pracowników ARIMR?

Najpierw mynyster niech zacznie od siebie, bo to co wygaduje to się kupy nie trzyma. Sam tworzy przepisy przez, które rolnicy tracą. Te jego nawodnienia, które błędnie nazywa retencją... Zdobyć dofinansowanie, gdzie na wstępie trzeba mieć pozwolenia... A ARiMR to się sama zrestrukturyzuje, bo już jest coraz mniej chętnych do pracy

G
Gość
4 grudnia, 8:32, Gość:

Panie Ministrze.

Konieczność pisania interpretacji przepisów wynika z fatalnej jakości Pańskich rozporządzeń. Są nieczytelne i niejednoznaczne.

A jeśli w ARiMR kompetencje "wykładacza snów" zostaną zastrzeżone dla Centrali, to może Pan być pewien jednego: potworzą się ogromne zatory, bo z każdą wątpliwością, wyjaśnianą obecnie na poziomie regionów, kierownicy z powiatrów i dyrektorzy oddziałów będą się pchać do Warszawy.

Proponuję zacząć od pisania klarownych przepisów, znaleźć pieniądze na zmodernizowanie systemów komputerowych Agencji, zwiększenie zatrudnienia i na racjonalne wynagrodzenia. Być może w Warszawie zarabia się po 8 tysięcy. W województwach i powiatach - jakieś 30% tej kwoty. Porównywalnie płaci Biedronka. Tyle, że w Biedrze mają okresowo podwyżki płac (wymuszone przez rynek, nie z dobrego serca, ale liczy się fakt, nie motywacja pracodawcy). W ARiMR - tylko podwyżki cen i czynszu.

PS. KOWR odziedziczył rozbuchane wynagrodzenia po ANR. Czym takim się KOWR zajmuje, że to praca zasługująca na znacznie wyższe wynagrodzenia, niż te, które sa udziałem pracowników ARIMR?

Drogi gościu. Nie mam pojęcia o jakim rozbuchanym wynagrodzeniu mówisz. Chyba z rynków rolnych.

G
Gość

Wygrałem 5 spraw z agencją i dalej nie płacą. Trzeba ich wpisać na listę klęsk

G
Gość

Panie Ministrze.

Konieczność pisania interpretacji przepisów wynika z fatalnej jakości Pańskich rozporządzeń. Są nieczytelne i niejednoznaczne.

A jeśli w ARiMR kompetencje "wykładacza snów" zostaną zastrzeżone dla Centrali, to może Pan być pewien jednego: potworzą się ogromne zatory, bo z każdą wątpliwością, wyjaśnianą obecnie na poziomie regionów, kierownicy z powiatrów i dyrektorzy oddziałów będą się pchać do Warszawy.

Proponuję zacząć od pisania klarownych przepisów, znaleźć pieniądze na zmodernizowanie systemów komputerowych Agencji, zwiększenie zatrudnienia i na racjonalne wynagrodzenia. Być może w Warszawie zarabia się po 8 tysięcy. W województwach i powiatach - jakieś 30% tej kwoty. Porównywalnie płaci Biedronka. Tyle, że w Biedrze mają okresowo podwyżki płac (wymuszone przez rynek, nie z dobrego serca, ale liczy się fakt, nie motywacja pracodawcy). W ARiMR - tylko podwyżki cen i czynszu.

PS. KOWR odziedziczył rozbuchane wynagrodzenia po ANR. Czym takim się KOWR zajmuje, że to praca zasługująca na znacznie wyższe wynagrodzenia, niż te, które sa udziałem pracowników ARIMR?