Wczoraj do mieszkańców wsi Przewóz pukali przedstawiciele specjalistycznej firmy zajmującej się likwidacją drobiu.
W sumie wybito około 2 tysiące sztuk drobiu. Mieszkańcy dowiedzieli się o wszystkim bardzo późno.
- Niektórzy nie chcieli się zgodzić, podobno w niektórych miejscach musiała interweniować policja - mówi nam jeden z mieszkańców.
Po przysłowiowy nóż na pewno pójdą także ptaki z Podlesia.
To wieś leżąca na tak zwanym obszarze zapowietrzonym, którego promień sięga 3 km od stwierdzenia ogniska ptasiej grypy (miała ona miejsce w Przewozie).
Nieoficjalnie mówi się także o tym, że zabite mogą zostać także ptaki w Roszowicach i Dzielnicy
O tym, że służby weterynaryjne planują takie działania pisaliśmy już wczoraj.
Ale tego dnia ani wojewódzki ani powiatowy lekarz weterynarii z Kędzierzyna-Koźla nie znaleźli czasu, by porozmawiać z dziennikarzem na ten temat.
Dopiero dziś udało nam się uzyskać szczegóły od Wacława Bortnika, wojewódzkiego lekarza weterynarii z Opola.
- Mówimy o uboju przymusowym w okręgu zapowietrzonym czyli w miejscu wystąpienia ogniska wysoko zjadliwej grypy H5N8 - usłyszeliśmy od Wacława Bortnika. - Może to dotyczyć około 5-6 tysięcy sztuk, głównie drobiu grzebiącego.
Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie służby weterynaryjne długo utrzymywały w tajemnicy całą akcję, aby nie wzbudzać protestów mieszkańców
Wciąż nie wiadomo, czy przymusowy ubój drobiu nie będzie musiał zostać przeprowadzony także w gminie Domaszowice, gdzie również stwierdzono ognisku grypy H5N8.
Na razie trwa tam obserwacja i inwentaryzacja weterynaryjna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?