Problem opisywaliśmy ostatnio na łamach „Echa Dnia”. Na terenie gminy Strawczyn w okolicach miejscowości Niedźwiedź i Oblęgór dziki splądrowały uprawy, między innymi ziemniaków. Gospodarze winą za to obarczają operujące na tym obszarze koło łowieckie Rosochy. Twierdzili, że myśliwi nie prowadzą odstrzału zwierzyny.
Zaprzeczył temu łowczy okręgowy w Świętokrzyskiem Jarosław Mikołajczyk. Podkreślił, że populacja dzika gwałtownie wzrosła, a myśliwi robią, co w ich mocy, by zapobiec niszczeniu upraw przez te zwierzęta. W sprawie konfliktu między rolnikami a kołem Rosochy zainterweniował radny sejmiku województwa Tomasz Zbróg.
Do spotkania obu zwaśnionych stron doszło w miniony piątek w Niedźwiedziu. Osiągnięto porozumienie. Jak relacjonuje Tomasz Zbróg, myśliwi z koła Rosochy zobowiązali się do zintensyfikowania odstrzałów dzików na tym terenie, złożenia wniosku do nadleśnictwa o zwiększenie planu odstrzałów dzików na ten rok oraz postawienia dwóch ambon strzeleckich.
- Na załatwieniu sporu zależało nie tylko rolnikom, ale także myśliwym, którzy przecież też ponoszą straty z tytułu wypłat odszkodowań za zniszczone pola. Bardzo dziękuję myśliwym z koła Rosochy za potraktowanie sprawy poważnie i szybką reakcję rozwiązania problemu związanego z niszczeniem upraw rolnych przez dziką zwierzynę. Mam nadzieję, że odpowiednia redukcja populacji dzików przyczyni się do tego, że problemy będą występować już tylko incydentalnie – mówi Tomasz Zbróg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?