Ratowanie ciem może być równie ważne, co ochrona pszczół? Zapylacze to nie tylko pszczoły, a zapylanie nie odbywa się tylko w dzień

OPRAC.:
Justyna Madan
Justyna Madan
Naukowcy podkreślają, że ćmy są wciąż niedoceniane, a zapylają inne gatunki roślin niż pszczoły, więc są równie ważne.
Naukowcy podkreślają, że ćmy są wciąż niedoceniane, a zapylają inne gatunki roślin niż pszczoły, więc są równie ważne. pixabay.com
Nowe badanie sugeruje, że owady, które zapylają w nocy odwiedzają prawdopodobnie tyle samo roślin co pszczoły. Naukowcy przekonują, że właśnie dlatego te owady też powinny być przedmiotem działań ochronnych, a często się je pomija. Wśród nocnych zapylaczy znajdują się ćmy. Co ważne, odgrywają one kluczową rolę we wspieraniu miejskich zbiorowisk roślinnych, ponieważ zapylają jedną trzecią roślin kwiatowych, upraw i drzew.

Jak informuje pismo „Ecology Letters”, naukowcy University of Sheffield wykazali, że ćmy pod presją urbanizacji mogą być mniej odporne niż pszczoły ze względu na ich bardziej złożony cykl życiowy i bardziej specyficzne wymagania roślin. Ich zdaniem przy planowaniu lub przebudowie obszarów miejskich wspieranie wprowadzania gatunków roślin korzystnych dla ciem, a także pszczół będzie mieć coraz większe znaczenie dla zdrowia ekosystemów miejskich.

Dbajmy o różnorodność nie tylko dla pszczół, ale też dla ciem

- Nasze badanie wykazało, że na bardziej zurbanizowanych obszarach różnorodność pyłków przenoszonych przez ćmy i pszczoły maleje, co oznacza, że miejscy zapylacze mogą mieć mniej dostępnych kwiatów – wskazała główna autorka, dr Emilie Ellis z Grantham Institute for Sustainable Futures na University of Sheffield, obecnie pracująca w Centrum Badań nad Zmianami Ekologicznymi (REC) na Uniwersytecie w Helsinkach.

Jak dodała ekspertka, zarówno ćmy, jak i pszczoły, aby przetrwać potrzebują roślin, a populacje roślin potrzebują owadów do zapylania. - Ochrona miejskich terenów zielonych i zapewnienie ich rozwoju w sposób, który wykracza poza ochronę wyłącznie pszczół, ale także wspiera różnorodną dziką przyrodę, zapewni, że populacje pszczół i ćmy pozostaną odporne, a nasze miasta pozostaną zdrowszymi i bardziej zielonymi miejscami - podkreśliła.

Jak wykazali dr Ellis i jej współautorzy, pszczoły i ćmy odwiedzają znacząco różne zbiorowiska roślinne. Jak się okazało, ćmy przenoszą więcej pyłku niż wcześniej sądzono, odwiedzają także więcej rodzajów drzew i upraw owocowych niż wynikało z wcześniejszych badań.

Na obszarach zurbanizowanych czasami występują w nadmiarze nierodzime gatunki roślin lub po prostu ogólnie zmniejszona jest ich różnorodność. Może to skutkować mniejszymi interakcjami owadów z mniej atrakcyjnymi gatunkami roślin, co ma negatywny wpływ zarówno na rośliny, jak i populacje owadów.

Nie doceniamy ciem, warto to zmienić

Badania dr Ellis pokazują, jak ważne są ćmy w zapylaniu roślin, w tym upraw, mogą też mieć wpływ na przyjazne dla przyrody inicjatywy ogrodników, urbanistów i decydentów odpowiedzialnych za rozwój miejskich terenów zielonych - parków lub miejskiego ogrodnictwa.

- Ludzie na ogół nie doceniają ciem, gdy mówimy o ochronie często można je przeoczyć w porównaniu z pszczołami, ale staje się oczywiste, że należy podjąć znacznie bardziej skoncentrowane wysiłki, aby podnieść świadomość roli, jaką ćmy odgrywają w tworzeniu zdrowych środowisk. Zwłaszcza że populacje ciem drastycznie spadły w ciągu ostatnich 50 lat - wskazała badaczka.

Planując tereny zielone, należy zwrócić uwagę na to, aby nasadzenia były różnorodne i przyjazne zarówno dla ciem, jak i pszczół, aby zapewnić odporność zarówno naszych roślin, jak i owadów w obliczu kryzysu klimatycznego i dalszych strat.

Dr Stuart Campbell z University of Sheffield's School of Biosciences, współautor badania, dodał, że zapylanie większości roślin zależy od owadów, ale wiedza o tym, które owady zapylają, jest w rzeczywistości naprawdę trudnym pytaniem. - W Wielkiej Brytanii jest około 250 gatunków pszczół i wiemy całkiem sporo o niektórych z nich, ale mamy też ponad 2500 gatunków ciem, które odwiedzają kwiaty głównie w nocy - powiedział.

- To, co udało nam się zrobić w tym badaniu, to wykorzystanie sekwencjonowania DNA do zidentyfikowania pyłku, który przyczepia się do nocnych ciem, gdy odwiedzają kwiaty. Odkryliśmy, że ćmy prawdopodobnie zapylają szereg gatunków roślin, z których wiele jest dzikich. Mało prawdopodobne, aby zostały zapylone przez pszczoły - i vice versa - zaznaczył Campbell.

Z tego badania jasno wynika, że zapylanie jest osiągane przez złożone sieci owadów i roślin, a sieci te mogą być delikatne i wrażliwe na urbanizację. Możemy również dowiedzieć się, które gatunki roślin mogą być najlepszym źródłem pożywienia dla różnych owadów, w tym owadów nocnych, takich jak dorosłe ćmy, i wykorzystać te informacje, aby pomóc wszystkim naszym zapylaczom.

Źródło:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.