Strajk rolników na DK 11. Przez Śląsk jadą oflagowane ciągniki. To #AGROpowstanie ZDJĘCIA

PW
Strajk rolników na granicy województw opolskiego i śląskiego 28 stycznia 2019.
Strajk rolników na granicy województw opolskiego i śląskiego 28 stycznia 2019. Info Express
Dzisiaj, w poniedziałek 28 stycznia, na wielu drogach w kraju rozpoczęło się #AGROpowstanie. To strajk rolników, zorganizowany przez Wspólnotę konsumentów i rolników "Agro Unia" z Michałem Kołodziejczakiem na czele. Odbywa się on także na terenie powiatu lublinieckiego. Ciągniki rolnicze z transparentami podążają drogą krajową nr 11 w gminie Ciasna.

Strajk na naszej okolicy odbywa się częściowo na terenie województwa opolskiego. O godz. 10.00 rolnicy w ciągnikach wyjechali ze stacji paliw "Lotos" w opolskim Grodzisku i podzielili się na dwie grupy.

Zobaczcie zdjęcia:

Jedna udała się w kierunku Kluczborka, druga natomiast w stronę Lublińca. Niedawno ciągniki dotarły do stacji paliw w Ciasnej, gdzie zawróciły i teraz podążają w kierunku Olesna.

O strajku wiedziała Komenda Powiatowa Policji w Lublińcu, która monituje sytuację na drodze.

- Ruch odbywa się w miarę normalnie. Nie ma większych utrudnień, a tym bardziej żadnych blokad - informuje mł. asp. Michał Sklarczyk, oficer prasowy KPP w Lublińcu.

#AGROpowstanie zorganizowano dzisiaj w różnych częściach kraju. Inicjatorem jest Michał Kołodziejczak i jego "Agro Unia". Strajk (kolejny już w ostatnim czasie), którego kulminacja ma nastąpić 6 lutego w Warszawie, jest przejawem sprzeciwu i krytyki poczynań ministra rolnictwa Jana Ardanowskiego.

Na swoim profilu facebookowym "Agro Unia" szczegółowo wyjaśnia o co chodzi:

1. Sytuacja w polskim rolnictwie z każdym dniem pogarsza się. Wbrew pozorom (oraz powierzchownej ocenie niektórych osób - zwłaszcza tych „z miasta”) i propagandzie sukcesu uprawianej przez rząd, polska wieś weszła w stan stagnacji a nawet powolnego umierania.
2. Agresywna polityka zagranicznych korporacji, pasywna postawa służb państwowych, nieskuteczna polityka międzynarodowa i podejmowanie decyzji niezgodnych z polską racją stanu doprowadziły polską wieś do stanu beznadziejności a wiele gospodarstw na skraj bankructwa.
3. Istniejące dotychczas i funkcjonujące w świecie („światku”) rolniczym podmioty zarówno państwowe jak i społeczne zmarnowały zasoby którymi dysponowały, nie wykorzystały one pożytecznie możliwości do pracy na rzecz rolnictwa.
4. Oddolne organizowanie się środowiska rolniczego poza skostniałym układem napotkało na krytykę ze strony ministra rolnictwa. Co gorsza, nasza wspólna inicjatywa i organiczna praca na samym dole zostały intencjonalnie zaatakowane przez urząd ministra, który powinien być naszym reprezentantem i sługą polskiej wsi.
5. Świadomi sytuacji nieuchronnego upadku strategicznego sektora polskiej gospodarki podejmujemy wszelkie możliwe działania służące podniesieniu tego tematu do rangi na którą zasługuje. Bezpieczeństwo żywnościowe kraju to użyty przez nas termin wiosną ubiegłego roku, który obecnie powtarzany jest przez wielu polityków (w tym w szczególności tych decyzyjnych pod względem arytmetyki sejmowej), lecz pozostaje w ich ustach pustym sloganem. My, którzy jako pierwsi wskazaliśmy na zagrożenie utraty przez Polskę suwerenności gospodarczej i ekonomicznej w tym względzie, podejmujemy nieustające działania mające na celu poważne potraktowanie tego niebezpieczeństwa.
6. Polska wieś jest nierozerwalnie związana z miastem. Wspólnie tworzymy ekosystem gospodarczy i społeczny. Dla celów wąskiej grupy interesu jesteśmy skutecznie skłócani, głównie czynnikami natury ekonomicznej. Nie jest naszą winą ani nie czerpiemy satysfakcji z faktu, iż „miastowi” przedsiębiorcy spotykają się z wyższymi progami obciążeń podatkowych niż my. Dla przykładu: rodzinna szwalnia konkuruje z azjatyckimi tygrysami, my konkurujemy na nierównych zasadach z zachodnim rolnikiem, który w porównaniu z nami korzysta ze znacznie większych przywilejów i wsparcia swojego państwa. Polski rząd zaś przeznacza nasze wspólne (miasta i wsi) środki finansowe na dotowanie zagranicznych koncernów (np. Mercedesa - na zakup którego jako nowy samochód w Polsce właściwie nikogo nie stać..), kiedy My polscy przedsiębiorcy wykrwawiamy się pracując po 12 godzin na dobę i więcej.
7. Beznadziejność sytuacji oraz wyczerpanie się formuły bezproduktywnych rozmów z ministrem rolnictwa, który reprezentuje stanowisko rządu RP skłania nas do podjęcia dalszych działań. Dla wielu jedynym słusznym (jedynym?) krokiem wydaje się być zaostrzenie kursu wobec sprawujących władzę. W sytuacji totalnego ignorowania problemów wsi a nawet wręcz prób propagandowego przeinaczania rzeczywistości, nie może dziwić nikogo irytacja środowiska i rosnący niepokój społeczny. Wskazując na naszą dojrzałość i potwierdzając szczerość intencji, którą jest dobro polskiego rolnictwa, kierujemy apel do osoby sprawującej najwyższy urząd w kraju - Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o interwencję, póki kluczowy sektor polskiej gospodarki pozostaje jeszcze bastionem polskiego kapitału rodzinnego i ostoją wartości o które walczyli nasi przodkowie.

Minister odbija piłeczkę

– Michał Kołodziejczak chce być uważany za twarz protestujących rolników i media mu w tym mocno pomagają. Nie mam żadnych złudzeń i pan Kołodziejczak nie pozostawia żadnych wątpliwości, że jemu o żadne sprawy rolnicze nie chodzi – powiedział ostatnio minister Jan Krzysztof Ardanowski w studio programu „To się liczy” portalu money.pl.

TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Strajk rolników na DK 11. Przez Śląsk jadą oflagowane ciągniki. To #AGROpowstanie ZDJĘCIA - Dziennik Zachodni

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

b
b.b
b.b (do bluss).. Praca na budowie jak każda inna, jeszcze sobie nikt rękawów nie powyrywał ,żadna praca nie hańbi - pracować wszędzie trzeba..Dzisiaj to się w tym naszym kraju tak porobiło że ,,wszyscy patrzą żeby się nie narobić a dobrze zarobić,,,dlatego po zakładach na wsi typu:duże fermy drobiarskie ,szklarnie ,zakłady zajmujące się produkcją palet itp.pracują ludzie z Ukrainy bo Polak ,,w smrodzie do pracy nie przywykł,,a,, do palet za ciężko,, za taką stawkę pracował nie będzie-woli pójść na zasiłek i parę godzin dorobić np.na budowie-jak mówią na czarno,albo stoi pod piwiarnią i ciągle biadoli jak to inni wkoło się bogacą a ,,on nieszczęsny nie ma,,
b
b.b
b.b do( bierni) Kiedyś to w sklepie na półkach był cukier na kartki i ocet a teraz miasto ma przesyt wszystkiego i nie potrafi odróżnić złego od dobrego..kiedyś rolnicy dopłat nie mieli -wieś żyła normalnym życiem,powstawały miasta,zakłady przemysłowe,huty,stocznie a dzisiaj pracujecie dla obcych korporacji,dzieci zarówno wiś tak i miasto wysyła w poszukiwaniu pracy za granicę i jest Super!!Myślę że wielu z miasta którzy tak głośno wykrzykują na tych forach macie pochodzenie z dziada pradziada chłopskie tylko przestała Wam już słoma z butów wychodzić i Mieszczan całą gębą..
b
berni
Myślisz że ludzie w miesicie są głupi i nie wiedza że oprócz tych drogich ciągników to macie olbrzymie dopłaty unijne?Kiedyś ich nie miałeś i było dobrze a teraz kupe kasy dostajesz i ci jeszcze mało
b
b.b
Jest takie stare przysłowie ,,od myszy do cesarza wszyscy żyją z gospodarza,, Uwierzcie że jak zabraknie polskiego rolnictwa to Wam się oczy szeroko otworzą.. -kością niezgody jak piszą nasi internauci są te drogie ciągniki i maszyny w większości zakupione na kredyt. Chłop pewnie jak w dawnych czasach powinien ziemię uprawiać motyką albo wołami orać i chodzić jak za polski szlacheckiej w dziurawych butach i podartym surducie-gdzie rządziły trzy grupy Pan, Wójt i Pleban-tak postrzegany jest chłop w oczach ludzi miasta ..strajkują kolejno wszystkie grupy społeczne i jakoś nikomu to nie przeszkadza bo wszyscy walczą o godny byt a kiedy strajkują chłopi podnosi się wielkie bum..jak jest tak lekko na wsi to zamiast młodzież z miast wysyłać do pracy za granicą -przysłać na wieś do pracy!!! Nie daj Boże jakiej zawieruchy na świecie to kochani Polacy -zostajemy bez żywności i bez odzieży..Poprzednie Rządy doprowadziły do likwidacji przemysłu lekkiego i ciężkiego, pogłowia świń, bydła i precz jest wszystkiego za dużo, teraz przyszedł czas na owoce,warzywa a pewnie niebawem i drób...pozdrawiam i miłego dnia życzę
b
bluss
robić im się nie chce , niech idą na budowę tam dostaną więcej
G
Gosc
Kołodziejczak za ile kasy masz ciągnik
j
ja
Rolnicy nigdy nie mieli łatwo ale teraz mają Dopłaty Unijne i to nie małe,powinno być im dużo lepiej.Kiedyś to biedę klepali a teraz patrzcie jaki sprzęt mają.Ciągniki lepsze niż nasze auta.Teraz raczej to już przeginają,są bardzo roszczeniowi,chcialiby nic nie robić a kasa powinna im z nieba lecieć,Ruszyło rozdawnictwo i teraz ciagle łapy wyciągnięte i ciągle mało.