Z dech na trawę. Biesiada z przytupem w gminie Bodzentyn przyciągnęła agroturystów

lima
Ewa Borycka, wiceprezes Świętokrzyskiej Federacji Agroturystyki i Turystyki Wiejskiej przy wielkich glinianych dzbanach, w których biją źródełka, opowiadała uczestniczkom o mocach tutejszych wód.
Ewa Borycka, wiceprezes Świętokrzyskiej Federacji Agroturystyki i Turystyki Wiejskiej przy wielkich glinianych dzbanach, w których biją źródełka, opowiadała uczestniczkom o mocach tutejszych wód.
Spacer do magicznych miejsc, wicie wianków, biesiada z przyśpiewkami, a na finał tańce z przytupami. Goście sobotniej "Zabawy na dechach" w gminie Bodzentyn poznawali ludowe tradycje świętokrzyskiej wsi, a przy tym znakomicie się bawili w rytm dźwięków folkloru.

Impreza zorganizowana w ramach "Karnawału Świętokrzyskiego", produktu Świętokrzyskiej Federacji Agroturystyki i Turystyki Wiejskiej oraz gospodarstw z nią współpracujących,  okazała się świetnym pomysłem. - Około stu gości nie tylko z regionu, ale także z wielu miast Polski, zjawiło się w sobotnie południe w agrogospodarstwie "Na Górce" w Wiącce, by wspólnie przenieść się do czasów, kiedy to wierzono w moce wód i ziół, a czas odmierzały pory roku - opowiada Ewa Borycka, wiceprezes Świętokrzyskiej Federacji Agroturystyki i Turystyki Wiejskiej.

 

W czasie spaceru do Kapkaz zdecydowanie panie były bardziej zainteresowane opowiadaniami o sile magicznej źródełek i roślin. Przy wielkich gliniany dzbanach, w których bije prawdziwa źródlana woda,  z uwagą słuchały o jej uspakających i uzdrawiających właściwościach, pytały też do czego służyły poszczególne zioła. Wraz z dziewczynkami na wesoło wiły wianki. Wszyscy z humorem brali udział w konkursach i zabawach. - Tu prym zdecydowanie wiedli najmłodsi uczestnicy, ochoczo śpiewali piosenki, mówili wierszyki, a w nagrodę otrzymywali łakocie - podkreśla Ewa Borycka.

 

Każdego pochłonęły także wspólne przyśpiewki przy stole. - Tradycyjne świętokrzyskie biesiadowanie integruje ludzi, śpiewy to wspaniała rozrywka, mnóstwo humoru i zabawy. Do naszego pana - muzykanta dołączył jeden z gości, który grał na skrzypcach. Ich wspólne popisy były cudne, ludowy charakter dopełniały występy naszych gospodyń, Wolanki i Wzdolskie Kołowrotki z werwą tańcowały i śpiewały na ludową nutę. Nogi same rwały się do tańca, goście podrygiwali nie tylko na dechach, zabawa "zeszła" i na trawę. Ważne było, by się rozerwać i nabrać dobrej energii - relacjonuje wiceprezes.

 

Jak zaznacza, impreza zdecydowanie spełnia swoją rolę. Intencją utworzenia produktu "Karnawał Świętokrzyski" była promocja agro - kultury wiejskiej regionu. - "Zabawa na dechach" ten cel osiągnęła. Było wielu gości, którzy z zafascynowaniem uczestniczyli w wydarzeniu, mam nadzieję, że wieść o nim przeniosą do swoich miast i długo będą wspominać - mówi Ewa Borycka.    

"Karnawał Świętokrzyski" trwa. Kolejna impreza jest już w planach. Jesienią wyeksponowane zostaną ekologiczne gospodarstwa agroturystyczne.      

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!